Poniewaz wiem, ze moje wpisy blogowe stanowia niepodwazalne zrodlo
informacji o miejscach, w ktorych przyszlo nam przebywac, aby
poszerzyc Wam wiedze o Chile postanowilem sprawe tym razem potraktowac
jak najbardziej powaznie. Przez kilka dni skrupulatnie prowadzilem
dokumentacje zdjeciowa, zeby moc pokazac Wam rzeczy, ktorych na prozno
szukac we wszelkiego pozal sie boze (wersja dla wierzacych: pozal sie
Boze) przewodnikach. Mam nadzieje, ze uda mi sie wzbudzic Wasza
ciekawosc ta (jak sami na wlasne oczy, na moich zdjeciach zobaczycie)
jakze interesujaca czescia Ameryki Poludniowej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No i gdzie te zdjęcia?? :)
OdpowiedzUsuń